Składniki:
(4 anielskie sztuki i kilka ciasteczek)
*Kubek=240 ml
• 125 g masła lub margaryny
• 3/4 kubka złotego syropu
• 1 kubek cukru
• 1 ½ łyżeczki mielonego cynamonu
• 1 łyżeczka imbiru w proszku
• 1 łyżeczka sproszkowanej skórki z gorzkich pomarańczy
• 1 łyżeczka mielonego kardamonu
• 1/2 łyżeczki mielonych goździków
• 1 jajko
• Około 4 kubki mąki pszennej ( być może będzie potrzebne 4, 5 kubka mąki, ale ja wolę, kiedy ciasto nie jest zbyt twarde, bo trudno się go potem wałkuje)
• 1 łyżeczka sody oczyszczonej
W garnku o grubym dnie rozpuszczamy tłuszcz, cukier, syrop. Dodajemy przyprawy. Kiedy cukier się rozpuści a syrop doprowadzimy do wrzenia, zestawiamy i zawartość przelewamy do sporej miski. Studzimy.
Mąkę mieszamy z sodą. Do letniej masy wbijamy jajko, dokładnie mieszamy i dodajemy mąkę. Wyrabiamy aż ciasto stanie się gładkie. Owijamy w folię spożywczą i odstawiamy na noc do lodówki.
Ciasto dzielimy na porcje i wałkujmy podsypując lekko mąką na placki grubości około 3 mm. Wycinamy formy nożykiem według załączonego schematu i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Jeżeli chcemy, aby anioł miał szklane szybki skrzydłach to wycinamy niepotrzebny fragment ciasta i obsypujemy pokruszonymi owocowymi cukierkami. Pieczemy w 175-180 stopniach C, przez 6-8 minut. Jeśli będzie to konieczne, to przycinamy jeszcze ciepłe figurki ostrym nożem, wyrównując dolne i boczne krawędzie.
Pozostawiamy na blasze do wystygnięcia.
Dekorujemy poszczególne elementy lukrem, perełkami i posypkami. Zostawiamy do zastygnięcia lukru. Podgrzewamy cukier w garnku o grubym dnie, nie mieszając i pilnując by się nie przypalił. Kiedy się rozpuści zdejmujemy z kuchenki i sklejamy za jego pomocą poszczególne elementy.
Uwaga! Karmel jest bardzo gorący.
Przechowujemy anioły w suchym miejscu.