Składniki: (23 x 16cm)
· 5 żółtek jaj
· 50 g drobnego cukru lub miodu
· 1/3 kubka likieru kawowego lub marsali
· 2 łyżeczki żelatyny
· 500 g sera mascarpone
· 0, 5 łyżeczki ekstraktu w wanilii
· 1 kubek śmietany do ubijania ( 250 ml-30%)
· 1 łyżeczka cukru pudru
· 23 szt. podłużnych biszkoptów
· 2 filiżanki świeżo parzonego espresso
· 1 kieliszek brandy
· Gorzkie kakao do posypania
Żelatynę zalewamy połową likieru i odstawiamy do napęcznienia. Ser ucieramy płaskim mieszadłem. Formę wykładamy przezroczystą folią spożywczą i układamy pierwszą warstwę biszkoptów. Do głębokiej miski wbijamy żółtka, dodajemy miód lub drobny cukier i ubijamy na parze. Kiedy krem stanie się gęsty i zbieleje odstawiamy go na chwilę na bok. Rozpuszczamy na parze żelatynę. Ponownie stawiamy miskę z kremem żółtkowym na garnku z gotującą się wodą i nie przerywając miksowania wlewamy najpierw żelatynę a później pozostały likier.
Do kremowego sera dodajemy wolniutko ucierając ciepłe zabaglione. Gdy całość się połączy, ubijamy na sztywno śmietankę z jedną łyżeczką cukru a następnie dodajemy ją delikatnie w trzech porcjach do masy jajeczno-serowej.
Zaparzoną kawę (Jak ktoś lubi, to może kawę posłodzić do smaku) łączymy z brandy i za pomocą łyżeczki polewamy delikatnie ułożone w blaszce biszkopty, pilnując, by ich nie rozmiękczyć.
Nałożyć na nasączone biszkopty połowę masy a następnie przykryć drugą warstwą biszkoptów. Ponownie nasączyć kawą, nałożyć krem, wyrównać powierzchnię i obsypać grubą warstwą kakao. Wstawić na kilka godzin do lodówki. U mnie noc. Kroić gorącym suchym nożem i podawać z espresso.
Smacznego