20.6.11

Syrop z kwiatów lipy

Syrop

Składniki:

• Duża garść rozwiniętych kwiatów lipy (bez przylistków)

• 900g drobnego cukru

• 600 ml wody

• 1 cytryna

• 10 g kwasku cytrynowego

Kwiaty lipy mocno potrząsamy, by pozbyć się ewentualnych insektów i umieszczamy je w wysokiej misce. Z umytej i osuszonej cytryny wycinamy skrobakiem do cytrusów(zester), wąskie paseczki skórki, które dodajemy do kwiatów. Cytrynę po obcięciu końcówek-piętek, tniemy na cienkie plastry i dokładamy do kwiatów. W garnku gotujemy lekki syrop z wody i cukru, dodajemy kwasek cytrynowy i gorącym zalewamy przygotowane kwiaty. Upewniamy się czy wszystkie kwiaty zostały przykryte syropem i po nakryciu ściereczką odstawiamy do zaparzenia na 24-48 godzin, co jakiś czas mieszając.

Gotowy syrop przelewamy przez gęste sito wyłożone podwójnie złożoną gazą i mocno wyciskamy aromatyczny płyn z kwiatów i plastrów cytryny.

Następnie jeszcze raz dokładnie filtrujemy syrop i przelewamy do wyparzonych butelek lub jeżeli chcemy przechowywać go dosyć długo, lepiej syrop zapasteryzować. W tym celu syrop po przefiltrowaniu doprowadzamy do zagotowania i wlewamy do wyparzonych butelek.

Syrop który nie jest pasteryzowany przechowujemy zawsze w lodówce, natomiast pasteryzowany w chłodnej piwnicy.

Po otwarciu syrop zawsze przechowujemy w lodówce.

Lipowe czekoladki - ze względu na mocno perfumowany smak spełniają u mnie rolę wyłącznie kulinarnej ciekawostki.

(6 szt. wielkości dużego ptasiego mleczka)

• 70 g niedojrzałych owoców lipy ( po usunięciu łodyżek, najlepiej uprażone)

• 5, 5 g suszonych kwiatów lipy

• 1 łyżeczka cukru pudru lub glukozy

• Dowolnie dla poprawy smaku: 1 łyżeczka rozpuszczonej czekolady lub rozpuszczalnej kawy bądź dowolnego likieru

• Trochę oleju z pestek winogron ( w zależności od konsystencji 1-2 łyżeczki)

Suszone kwiaty lipy mielimy na proszek. Młode zielone owoce lipy ucieramy w moździerzu lub robocie na pastę, dodając zmielone na proszek kwiaty, cukier, dodatki smakowe i tyle oleju by otrzymać właściwą lekko lepiącą konsystencję.

Formować małe trufelki lub wcisnąć mocno masę do niewielkich foremek, po czym wybić na talerz i schłodzić w lodówce. Spożyć jeszcze tego samego dnia.